Dzisiaj będzie bardziej osobiście. Mam jednak nadzieję, że tych parę spostrzeżeń może Ci pomóc przemyśleć sprawę jeszcze raz, po swojemu.
Czytaj dalej, zwłaszcza jeśli ciągle zastanawiasz się, czy spróbować swoich sił w wolontariacie sportowym.
No dobra, to w takim razie przyznaję się publicznie. Czy jest coś, czego żałuję w związku z wolontariatem sportowym?
Jednej rzeczy, tak trochę.
Szkoda mi, że zaczęłam tak późno.
Kiedy miałam już dość wymagającą pracę na etacie i tylko 26 dni urlopu (to było w 2014 podczas siatkarskich MŚ w Polsce). Żeby w wolontariacie uczestniczyć, brałam i biorę urlopu (i tego akurat nigdy nie żałuję!).
A dlaczego zaczęłam z takim ‘opóźnieniem’? Jakby nie patrzeć, to najczęściej jednak wiek późno-licealny i studencki przyciąga najwięcej wolontariuszy. A ja pierwszy wolontariat sportowy zafundowałam sobie na trzydziestkę,
W sumie to… nie wiem:) Serio. Po prostu jakoś na to nie wpadłam. Na studiach działałam jako wolontariuszka podczas tzw. workcampów, niezwiązanych ze sportem. Swoją drogą świetna rzecz, polecam!
Kibicem sportowym za to jestem całe życie i już przed moją przygodą z wolontariatem byłam także kibicem podróżującym. Kibicować byłam wcześniej np. w Londynie na Igrzyskach czy na finałach siatkówki w Kopenhadze.
No ale jeśli chodzi o wolontariat sportowy, to jakoś nie dodałam przedtem dwa do dwóch.
Aż przyszły mistrzostwa w Polsce w 2014 i wtedy zapaliła mi się lampka. Nie chcę być na nich ‘tylko’ jako kibic, chcę więcej!
Teraz, 8 lat później, mam równie albo i bardziej wymagającą pracę, bloga, projekty online. Coraz bardziej muszę sobie wolontariat ograniczać, wybierać tylko ten najbardziej dla mnie, bo po prostu nie daję rady czasowo. Choć przestać nie zamierzam. O nie:)
Po co Ci to wszystko piszę?
Bo może zastanawiasz się, czy to dobry moment. A może jeszcze nie teraz, a może jeszcze podszkolę angielski? A może poczekam, jak koleżanka będzie mogła ze mną iść?
Nie czekaj, potem będzie tylko trudniej. I wymówek będzie więcej.
Widzę też wzmożone zainteresowanie wolontariatem, właśnie ze względu na te wrześniowe siatkarskie i kolejne mistrzostwa w Polsce. To dobrze, bardzo dobrze. Może komuś też właśnie zapala się teraz lampka (Tobie?), może ktoś też za chwilę złapie bakcyla i rozwinie pasję (Ty?:)).
I na końcu, muszę dodać coś jeszcze. Jeśli jesteś osobą w wieku, nazwijmy to, już niestudenckim, nie zrażaj się. Wszystko to ‘późno’ i ‘z opóźnieniem’ jest w cudzysłowie. Nie ma ograniczeń wiekowych wzwyż. Jak widzisz, da się. Trochę więcej pisałam o tym tutaj.
Jeśli tylko chcesz i jeśli tylko możesz, aplikuj.
A jeśli chcesz otrzymywać informacje o nowych otwartych rekrutacjach na wolontariat, to koniecznie zapisz się do Sportowego Newslettera, odbierz swój kalendarz sportowy i działaj!