Koniec listopada i początek grudnia to nie jest najbardziej przyjazny czas na wyjazdy po Europie. Nie ma co ukrywać, że nawet w krajach południowych pogoda nie zachęca.
Jarmarki i atmosfera świąteczna jednak tę perspektywę zmienia, a „turystka jarmarkowa” jest coraz bardziej popularna.
Mówiąc o jarmarkach świątecznych pewnie od razu mamy na myśli miasta niemieckie, Wiedeń, może Pragę. Tam rzeczywiście są największe, najbardziej tradycyjne i oczywiście piękne. Jednak ja zachęcam, aby pomyśleć także o innych miejscach!
Krótki przegląd mniej typowych miejsc jarmarkowych poleca się do gorącej czekolady (lub grzańca?). W artykule informacje o Włoszech, Szkocji i Poznaniu.
Najlepszy Jarmark w Europie
European Best Destinations to organizacja (z siedzibą w Brukseli), która promuje kulturę i turystykę w Europie. Co roku organizują plebiscyt na Najlepszy Jarmark Bożonarodzeniowy. Głosują odwiedzający.
Z polskich miast w konkursie startowały także polskie jarmarki np. Poznań i Gdańsk. Najlepszym jarmarkiem na rok 2019 został Tallinn, na rok 2022 Budapeszt. Ja w Tallinnie byłam latem, ale jego starówka to rzeczywiście idealna miejsce na stworzenie klimatu świątecznego.
Jeśli szukacie pomysłu na mniej typowy wyjazd na jarmark świąteczny, warto obserwować ten konkurs. Więcej informacji na ten temat i opis najlepszych bożonarodzeniowych jarmarków znajdziecie w tym artykule.
Tutaj doczytać można o kandydatach z tego roku i lat zeszłych. Na przykład Wilno, Bratysława, Budapeszt, Bruksela. Łatwo dojechać?

Poznań
Poznań startując w konkursie nie dał rady wygrać, ale to naprawdę dobry kierunek, jeśli chcemy zostać w kraju. Jarmark usytuowany jest i na na Placu Wolności, na Rynku Łazarskim i na Targach.
Dodatkowo w mieście co roku odbywa się konkurs rzeźb lodowych. W roku 2022 to będzie już 16 edycja festiwalu, odbędzie się w nowej lokalizacji (na Międzynarodowych Targach Poznańskich) w weekend 9-11 grudnia.
Można obejrzeć na żywo, jak artyści tworzą rzeźby, a później wystawę rzeźb, pięknie podświetlonych.




A może Szkocja?
W pierwszym momencie może się to wydać trochę dziwne, ale naprawdę Wielka Brytania to dobry kierunek jarmarkowy i/albo w celu poszukiwania świątecznej atmosfery. Atmosfera (i same jarmarki również) zaczyna się tam wcześnie, w połowie listopada. Dla nas to może być trochę za wcześnie, ale z drugiej strony może to ułatwić wyjazd, więcej terminów, więcej możliwości.
Wielka Brytania to fajne jarmarki w wielu miastach (kilka z nich jest zazwyczaj na liście konkursowej), ale też, a może głównie, piękne ozdoby. Nie tylko ulic, ale również sklepów, centrów handlowych, pubów, restauracji. Oczywiście najbardziej klasycznym przykładem jest Londyn. Tam jest tego tyle, że opisałam świąteczny klimat Londynu w osobnym artykule.
Z innych miast serdecznie polecam Edynburg.
Miasto o każdej porze ma niesamowitą atmosferę i klimat, ale ten okres jest wręcz magiczny. Powiedziałabym, że to jedno z nielicznych miejsc, któremu te szarości późnojesienne dodają uroku!
Ale to też dzięki wspomnianym ozdobom, które możemy znaleźć na każdym kroku.


Jarmark znajduje się w samym centrum, w parku Princes Street Gardens, z widokiem na stare miasto i zamek. Jarmark jest kompaktowy, ale dość duży, z atrakcjami dla dzieci typu karuzele, pociągi, ale przede wszystkim dużą ilością stoisk z rękodziełem, jedzeniem i napojami. Fajnie, że można kupić dania z różnych krajów, np. francuskie, greckie, węgierskie.
Dodatkowo zbudowany jest bar marki Johnnie Walker, nazywany i przypominający „bothy” – tradycyjną szkocką chatkę w górach.
Położenie tego jarmarku jest wręcz spektakularne i chociażby dlatego warto się nad taką wizytą zastanowić. Loty do Edynburga w tym czasie nie są drogie.



Włochy
Włochy raczej kojarzą nam się ze słońcem i dobrymi lodami. Ale jarmarki i atmosfera świąteczna ma się tam zaskakująco dobrze! Przede wszystkim w północnej części kraju. Jarmarki są w Rzymie, Florencji, Mediolanie. Jako o tych najpiękniejszych mówi się o tych w trochę mniej znanych miastach: Arco, Bolzano, Merano, Trento, ale też w Weronie.
Werona
Ten w Weronie odwiedziłam w roku 2019. Jest dość mały, ale rzeczywiście przepiękny. Znajduje się na placu Piazza dei Signori (miejscu, które podobało mi się w całej Weronie chyba najbardziej). Świetne wrażenie robią choinki na tle zabytków w kolorze bordowym (np. Torre dei Lamberti). Oferta z jedzeniem nie była bardzo szeroka, ale coś się tam znajdzie. Ciekawe były stoiska z tradycyjnymi włoskimi serami i wędlinami.



Garda
Praktycznie każde miasteczko nad jeziorem Garda oferuje atrakcje świąteczne, w wielu jest jarmark bądź lodowisko. W miasteczku Garda nad samym brzegiem, co wygląda bardzo ciekawie. Organizowane są tam też „Święta wśród drzew oliwnych”, ozdobione drzewa oliwne prezentują się świetnie.
Jest też jarmark, ale w trochę innym stylu i wiele produktów tradycyjnych do kupienia.



Bussolengo
Po drodze z Gardy do Werony znajduje się miasteczko Bussolengo, w którym otwarta jest „największa wioska świąteczna w Europie” (Flover Christmas Village).
To przede wszystkim ogromna powierzchnia sklepowa ze stanowiskami z bombkami i innymi pięknymi ozdobami świątecznymi (poukładanymi na stanowiskach według stylu lub koloru), miejsce, żeby coś zjeść, lodowisko, chatka Świętego Mikołaja. Zwiedzanie rozpoczyna się od przejścia przez śnieżną jaskinię z… tańczącymi bałwankami, i nie tylko.
Właściwie ciężko mi to miejsce opisać, więc po prostu popatrz:









Wejście w roku 2022 jest darmowe.
Powiem tak? jeśli podróżujesz z dziećmi, lub masz po drodze, to można o to miejsce zahaczyć. Ale specjalnie to chyba nie ma co drogi nadrabiać.
Byłam też na jarmarkach w Wiedniu. Rzeczywiście w mieście jest ich dużo, są fajne zorganizowane, każdy ma swój kubek. Tam pierwszy raz piłam grzańca z białego wina! Jednak też są tam tłumy, ceny niemałe. Może warto pomyśleć o czymś trochę mniej standardowym. Takich miejsc jest sporo, a te w artykule to tylko przykłady. Choć naprawdę przeze mnie sprawdzone i polecane szczerze.
W poście o konkursie na Najlepszy Jarmark Świąteczny znajdziesz więcej pomysłów!