W artykule powiem trochę o miastach, które są świetnym kierunkiem na city-break jesienią i zimą.

I tym razem nie mam tu na myśli słonecznych i cieplejszych miejsc, do których z chęcią, chociaż na chwilę uciekamy.

Tutaj przeczytasz o 5 europejskich miastach, których zwiedzanie w tym zimnym i szarym okresie jest równie fajne, a może i nawet ciekawsze, niż w typowym czasie turystycznym.

Z różnych powodów. Nie chodzi głównie o zabytki, bo przecież budynki i muzea są dostępne do zwiedzania w każdej porze roku. Chodzi o atmosferę.

Wybór miast nie jest przypadkowy, bo wszystkie zachwyciły mnie właśnie jesienią i zimą.

I wszystkie są dość łatwo dostępne poza turystycznym sezonem nawet na krótki wyjazd.

A jeśli interesują Cię wyjazdy podczas jarmarków świątecznych, sprawdź Mini Planbook: Jarmarki 2024, może się bardzo przydać.

Miasta na klimatyczny city-break jesienią i zimą: Sztokholm

Spodziewaliście się zobaczyć tutaj miasto skandynawskie? Choć słoneczne dni w Sztokholmie oczywiście zdarzają się również zimą, to miasto raczej kojarzy mi się szaro, mgliście, trochę jak ze skandynawskich kryminałów. Całkiem ciekawa atmosfera do zwiedzania.

Oraz z ciepłymi kolorami wszechobecnych świec i światełek. Które pochodzą przede wszystkim z knajpek i kafejek.

 Kawiarni w Sztokholmie jest multum, i odniosłam wrażenie, że zawsze są pełne. To ze względu na zwyczaj ‘fika’ który upraszczając, można tłumaczyć jako spokojna przerwa na kawę z bliskimi lub kolegami z pracy.

Kawiarnie zachęcają dużymi oknami i ciepłym światłem oraz zapachem cynamonek i kardamonek. W sam raz na chłodny czas.

Zwiedzając Sztokholm koniecznie wliczcie odwiedzanie kafejek na fikę do planu dnia.

Cynamonki i kardamonki to tradycyjne wypieki. Jeśli jesteście w Szwecji zimą, w okolicy karnawału, to warto też spróbować semlę, bułeczkę ze słodkimi nadzieniem z kardamonem.

Lunch

A skoro mowa o jedzeniu. W Sztokholmie znajdziecie wiele opcji lunchu w formie bufetu. To często forma “płacisz raz i jesz, ile chcesz”, z wodą i kawą. Wychodzi to całkiem dobrze cenowo.

A przecież porządny ciepły obiad to duże wsparcie podczas całego dnia chodzenia na zimnie.

Metro

Jedną z największych atrakcji Sztokholmu jest metro, nazywane czasami “najdłuższą galerią sztuki na świecie”. Stacje metra wyglądają niesamowicie i trzeba je zobaczyć koniecznie. Najbardziej znane stacje to: Kungsträdgården, T-Centralen i Radhuset. Ale stacji ze sztuką jest więcej, i tu możecie o nich poczytać.

Ciekawa atrakcja i dostępna nawet w niepogodę!

W okresie świątecznym Sztokholm jest ładnie udekorowany, jest też jarmark, ale był raczej mniejszy i niezbyt spektakularny.

W tym poście możecie przeczytać kilka informacji praktycznych na temat Sztokholmu.

Miasta na klimatyczny city-break jesienią i zimą: Budapeszt

Zmieniamy region i przenosimy się do Budapesztu. Kolejne miasto całoroczne, ale moim zdaniem naprawdę warto odwiedzić je chociaż raz również w chłodniejsze miesiące.

Powodów pewnie jest więcej, ale ja znalazłam ich 5:

  • Kawiarnie, również takie zabytkowe
  • Rozgrzewająca kuchnia węgierska
  • Łaźnie termalne
  • Bajkowa architektura

Oraz powód coraz bardziej popularny, czyli bardzo znany jarmark świąteczny z pokazami świetlnymi.

O szczegółach do każdego z wymienionych punktów napisałam już osobny post, do którego serdecznie zapraszam. Znajdziecie tam informacje, które kawiarnie warto odwiedzić, co zjeść, co bajkowego zwiedzić i o co chodzi z tymi łaźniami:

Budapeszt jesienią i zimą: 5 powodów, dlaczego warto

Tutaj za to poczytacie wiele informacji praktycznych na temat wyjazdu do Budapesztu.

Klimatyczny city-break zimą: Zagrzeb

Kolejne miasto, i to całkiem niedaleko, 6 godzin pociągiem (można nawet połączyć odwiedziny w obu podczas jednej wycieczki).

Chorwacja raczej nie kojarzy się jako zimowy kierunek. A Zagrzeb dość często jest pomijany w drodze nad Adriatyk. Ale poza sezonem Chorwacja jest równie piękna, mniej zatłoczona i ceny są również bardziej przyjazne.

Zagrzeb to też nie do końca Chorwacja, jaką większość osób kojarzy. W Zagrzebiu i architektura i atmosfera bardziej przypomina inne stolice w tym regionie (trochę Wiedeń, trochę Budapeszt) niż klimat śródziemnomorski. Choć z chorwackim twistem.

Z jednej strony europejska stolica, z drugiej strony dość przyjazne miasto, gdzie większość najważniejszych atrakcji można zobaczyć, spacerując.

Zagrzeb odwiedziłam wielokrotnie, w tym dwa razy w czasie okołoświątecznym. Wiele lat temu spędziłam grudzień na stypendium w Zagrzebiu. Jeszcze wtedy nie było obecnie największej atrakcji Zagrzebia w grudniu, tzn.:

Advent u Zagrebu

Bo obecnie jest jedna rzecz, którą Zagrzeb się wyróżnia i jest to grudniowy Adwent w Zagrzebiu.

To jarmark bożonarodzeniowy, ale inny niż zazwyczaj. Nie jest to jeden duży jarmark, a wiele mniejszych wydarzeń rozrzuconych po mieście. Każde w trochę innym stylu i formie.

Jest to naprawdę ciekawe i można świetnie spędzić czas.

Dodatkowo Zagrzeb nie jest tak bardzo znanym miastem na city-break (chociaż coraz bardziej popularnym), możemy spodziewać się dużo mniejszych tłumów niż w bardziej znanych ‘jarmarkowych’ miastach. Same plusy!

Więcej o jarmarkach w Zagrzebiu przeczytać możecie w tym poście.

A informacje praktyczne o Zagrzebiu, które pomogą zorganizowac podróż są tutaj.

Edynburg

Zmieniamy region i przenosimy się znowu na północ. Do stolicy pięknej i tajemniczej Szkocji. W mojej skromnej opinii Edynburg to jedna z najpiękniejszych europejskich stolic.

Jest w nim coś niesamowitego i coś magicznego. I właśnie to sprawia, że Edynburg jesienią i zimą prezentuje się wspaniale. Jedno z nielicznych miast, któremu deszcz i mgły tylko dodają uroku. To przede wszystkim ze względu na architekturę i zamek. Taki trochę klimat Harry’ego Pottera, który odpowiada wielu osobom.

Edynburg to też przytulne kafejki i puby, w których można się rozgrzać.

Oraz przytulne księgarnie i antykwariaty, których w mieście jest dużo, np.: Armchair Books, Tills czy Golden Hare.

W drugiej połowie listopada w Edynburgu zaczyna się jarmark bożonarodzeniowy. Jarmark jest jednym z ładniejszych, jakie widziałam i jest w spektakularnym miejscu, w parku Princes Street Gardens z widokiem na zamek.

Edynburg to także świetny kierunek na Sylwestra i Nowy Rok ze względu na tradycyjne huczne obchody nazywane Hogmanay.

City-break zimą: Londyn

Londyn można lubić lub nie, ale jedno musimy przyznać: w którym zawsze dzieje się dużo. W Londynie nie da się nudzić, niezależnie od pory roku. Nie mogło Londynu zabraknąć w tym zestawieniu.

Londyńskie parki pięknie wyglądają w jesiennych kolorach. W mieście jest wiele atrakcji wewnątrz, galerii, wystaw, muzeów, również darmowych, więc nawet w czasie ulewnych deszczy będziecie mieć co robić.

Dodatkowo wydarzenia sportowe, zwłaszcza mecze piłki nożnej czy przedstawienia na West Endzie.

Koniec listopada i grudzień to też specjalny czas w Londynie, w którym są przepiękne dekoracje, światełka, jarmarki, lodowiska itd.  

O zimowych i świątecznych atrakcjach w Londynie poczytasz dokładniej w tym artykule.

Miasta na klimatyczny city-break jesienią i zimą: Podsumowanie

To nie wszystkie miasta, które warto odwiedzić jesienią i zimą. Kolejne, które od razu przychodzą mi na myśl to na przykład Kopenhaga, Bratysława, Praga, Tallin.

Wszystkie opisane miasta oczywiście warto odwiedzić także wiosną i latem, bo mają wtedy zupełnie inną atmosferę.

Post jest subiektywny, a niektóre powody, o których piszę, mogą wydawać się wręcz zabawne.

Ale przecież w podróżowaniu nie chodzi tylko o odhaczenie kolejnych zabytków z listy, a także (a może przede wszystkim) o chłonięcie atmosfery danego miejsca.

Mam nadzieję, że udało mi się pokazać Wam, czego możecie spodziewać się w tych miastach i przekonać Was, że jesień i zima to też dobry czas na podróże po Europie i to niekoniecznie tylko w kierunkach po słońce.

A jeśli myślisz o wyjeździe na jarmark, sprawdź ten post, w którym opisuje najlepsze jarmarki w Europie wraz z datami 2024.

Sprawdź MiniPlanbook Jarmarki 2024 po więcej inspiracji wyjazdów w listopadzie i grudniu: