Niektóre posty na tej stronie zawierają linki afiliacyjne. Jeśli ich użyjesz, ja dostanę małą prowizję. Bez żadnych dodatkowych kosztów dla Ciebie.

Zakwaterowanie na Wyspach Owczych świetnie wpisuje się w atmosferę całego kraju. Nie znajdziecie tam dużych hoteli.

W tym poście opiszę gdzie spać na Wyspach Owczych. Opiszę i polecę też pensjonaty i hotele, w których spałam podczas mojego wyjazdu na Wyspy w maju 2024.

(A tutaj znajdziecie informacje jak na Wyspy Owcze dotrzeć).

O czym pamiętać szukając zakwaterowania na Wyspach Owczych

Czas rezerwacji

Po pierwsze i najważniejsze: warto rezerwować noclegi jak najszybciej. Wyspy Owcze stają się coraz bardziej popularne, a to oczywiście sprawia, że otwierają się nowe miejsca noclegowe. Jednak w dalszym ciągu liczba miejsc jest ograniczona.

Nie zostawiajcie tego na ostatnią chwilę i jeśli znacie już daty swojego wyjazdu, rezerwujcie też nocleg.

Warto również przygotować się na dość wysokie ceny. Można znaleźć tańsze noclegi, jednak w ogólnym rozrachunku nie jest to najtańszy kierunek.

Rodzaje zakwaterowania

Na Owczych nie ma dużych hoteli. W stolicy Wysp, Thorshavn, znajdziecie tańsze i droższe hotele, jednak to dalej są hotele bardziej kameralne, pasujące do architektury i krajobrazu.

Inną opcją są pensjonaty oraz mieszkania i domki na wynajem.

Jednym z rodzajów takich domków są 'houseboats’, domki budowane zaraz przy wodzie (opiszę taki houseboat w dalszej części artykułu).

W większości też nie ma co się spodziewać jakichś wielkich luksusów. To najczęściej takie bardzo standardowe warunki.

Miejsce

To oczywiście zależy od Waszych preferencji, ale moim zdaniem warto przemieścić się i spać w różnych miejscach. Nocleg w pensjonacie w małej wiosce to zupełnie inne doświadczenie niż nocleg w stolicy i warto skorzystać z różnych możliwości.

Jeśli akurat jest taka opcja, warto brać nocleg ze śniadaniem. Będzie to ułatwienie, bo nie wszędzie znajdziecie sklepy czy knajpki.

Gdzie spać na Wyspach Owczych: Noclegi, które mogę polecić

Na Wyspach Owczych spędziłam tydzień. Myślę, że udało się zobaczyć dość dużo. W tym czasie spałam w 4 różnych miejscach i każde z nich mogę polecić.

Wyjazd był w dość specyficznym okresie, bo akurat na Wyspach Owczych trwał strajk. Przez to występowały problemy z zaopatrzeniem np. sklepów czy paliwa. Jednak w żadnym z tych noclegów tego nie odczuliśmy.

Gdzie spać na Owczych: Gjogv

W Gjogv, na północy Wyspy i w ogóle na północy Wysp Owczych znajduje się jeden z chyba najbardziej znanych pensjonatów, Gjaargardur Guesthouse.

Miejscowość jest przepiękna, zresztą tak jak dojazd do niej. Dodajcie ją do listy, nawet jeśli akurat nie będziecie tu spać.

Choć naprawdę warto.

Warunki w pensjonacie nie były jakieś wybitne, dość podstawowe, ale pokój był duży i czysty, z łazienką. Miał duże okna, z przepięknym zielonym widokiem (sprawdźcie przy rezerwacji, bo są również pokoje bez widoku). Rano podawane było śniadanie. Wieczorem można było także zjeść kolację, którą najlepiej zamówić wcześniej.

Kilka kroków od pensjonatu był klif, na którym przy odrobinie szczęścia zobaczyć można maskonury.

To był nasz pierwszy nocleg zaraz po przylocie. Wyspy mnie oczarowały właściwie już podczas lądowania i wyjazdu z lotniska. Potem zapierająca dech droga do i z Gjogv i sam nocleg w tak uroczym miejscu.

Szczerze polecam to miejsce za całokształt.

Houseboat

Przeglądając noclegi, znalazłam pięknie urządzony dom zaraz przy wodzie. Bardzo spodobała mi się sama koncepcja. Widziałam potem podobne budynki w kilku innych miejscach.

New Boat House znajduje się w miejscowości Leirvik. Sama miejscowość nie jest może wyjątkowa, choć ładna, jak większość na Wyspach.

Znajduje się zaraz przed tunelem prowadzącym na wyspę Borðoy, na której leży Klaksvik, jest to więc super baza wypadowa, żeby zobaczyć tę część Wysp Owczych.

Domek był nowy, z nowoczesnym sprzętem i łazienką i przede wszystkim salonem z oknem (i balkonem) na wodę. To było zdecydowanie to, co przekonało mnie do rezerwacji. Z negatywów to cena, myślę, że trochę za drogo w stosunku do oferty. W domu jest też dużo ‘nakazów i zakazów’ typu, jeśli nie rozładujesz zmywarki przed wyjazdem, to zostaniesz dodatkowo obciążony finansowo.

Nie były to jednak duże i mocno przeszkadzające rzeczy, a całokształt był zdecydowanie na plus.

Check-in był bezproblemowy na kod.

W miejscowości Leirvik znajduje się także inny pensjonat, który mi się spodobał, szukając noclegów. Ma świetne opinie. To visitHomes Faroe.

Nocleg na Wyspach Owczych: Thorshavn

W stolicy Wysp Owczych, czyli Thorshavn, spaliśmy w hotelu Djurhuus

Miał świetną lokalizację, kilka minut spaceru do portu, centrum, restauracji. Przed hotelem był darmowy parking dla gości. Pokoje były typowymi pokojami hotelowymi z małą łazienką, serwowane było też przyzwoite śniadanie.

Hotel wychodzi dobrze, jeśli chodzi o stosunek jakości do ceny jak na farerskie czy ogólnie skandynawskie warunki.

W stolicy znajdziecie też inne hotele, takie najbardziej znane to:

Hotel Brandan: nowy, nowoczesny hotel z centrum fitness, sauną czy barem

Hotel Føroyar: znajduje się około 2 km od centrum, z pięknym dachem w stylu farerskim

Havgrim Seaside Hotel 1948: elegancki hotelik z przepięknym widokiem podczas śniadania

Hilton Garden Inn: dla osób, które wolą hotele pod znanym szyldem

W samym Thorshavn znajdziecie też więcej mieszkań na wynajem, większość z bardzo dobrymi opiniami np. Atlantic Jewel czy Lonin.

Nocleg na wyspach Suduroy i Sandoy

Wyspy Sandoy i Suðuroy to południowe wyspy Wysp Owczych. Na Sandoy dojechać można podwodnym  tunelem, na Suðuroy dwugodzinnym promem.

Domek na Suðuroy

Bardzo chciałam popłynąć na Suðuroy. Mieliśmy tam zarezerwowany domek na dwie noce. Jednak ze względu na strajk, zmieniliśmy plany w ostatniej chwili. W komentarzach w mediach społecznościowych zaczęły pojawiać się plotki, że promy na wyspę mogą przestać pływać. Później okazało się, że rzeczywiście nie zostały one wstrzymane, jednak w tamtej chwili baliśmy się, aby nie utknąć na tej wyspie.

Właściciel był bardzo miły i wyrozumiały i nie miał żadnych problemów z odwołaniem i oddaniem zaliczki.

A sam domek Summarhus prezentował się świetnie i mam nadzieję, że kiedyś uda się jeszcze odwiedzić i domek i wyspę.

Pensjonat na Sandoy

W zamian udało się zobaczyć trochę z wyspy Sandoy. W tym kierunku przyciągnął mnie pensjonat Mølin Guesthouse, który robił wrażenie jakbyśmy byli ‘na końcu świata’. Zresztą sama droga do pensjonatu była też pusta, nie mijaliśmy za dużo samochodów. Nie wiem, czy to ze względu na maj, początek sezonu i strajk, czy jest tam tak również latem.

Pokoje były w nowym budynku, nowoczesne, z ładnym wyposażeniem w takim hotelowym stylu. Śniadanie podawane było w miłej kafejce w pensjonacie i było smaczne i różnorodne. Wieczorem można było zjeść kolację, którą trzeba było zamówić wcześniej przez wiadomość na Bookingu.

Polecam ten pensjonat, jeśli wybieracie się na wyspę.

Na Wyspy Owcze przyjeżdża się przede wszystkim po naturę i widoki. Oraz atmosferę, takiego niesamowitego spokoju. Samo zakwaterowanie to sprawa trochę drugorzędna. Z drugiej strony, to gdzie na Owczych śpimy, może jeszcze zwiększyć doświadczenie Wysp Owczych.

Mam nadzieję, że udało Wam się znaleźć w tym poście coś dla siebie.

Tu przeczytasz jak na Wyspy Owcze dotrzeć.

Tutaj o tunelach podwodnych, farerskich drogach i zasadach jazdy, które warto znać.

A jeśli lubisz kierunki północne, sprawdź posty o fińskiej Laponii.